Chciałbym móc oddychać swobodnie – odpowiada Pacjent zapytany o ogólny cel terapii… Płaczemy, śmiejemy się, wzdychamy. Przestraszeni wstrzymujemy oddech, aby później odetchnąć z ulgą. We wszystkich tych reakcjach nasz układ oddechowy reaguje na doświadczenie emocjonalne. Związek tych obu jest zatem niezaprzeczalny.
Astma jest w mojej opinii jednym z najciekawszych zagadnień psychosomatyki. Nie istnieją badania, które dałyby nam 100% pewności, że choroba ma wyłącznie podłoże organiczne. Mamy za to szereg takich, które wskazują na nierozerwalny związek astmy z czynnikami psychicznymi. Jak chociażby to, że ponad połowa matek dzieci chorych na astmę doświadczyła w swoim własnym dzieciństwie utraty kogoś bliskiego (śmierć, rozwód). Jak atmosfera napięcia w domu w dzieciństwie. Jak kontrolująca, zagrażająca autonomii dziecka, matka. Jak każda choroba psychosomatyczna, poza czynnikami psychicznymi, astma potrzebuje do rozwoju również pewnych uwarunkowań genetycznych i środowiskowych, ale nigdy – w żadnym jednym przypadku – związku z emocjami nie można ominąć procesie leczenia.
Astma uważana jest za przewlekłą chorobę zapalną, której najczęściej towarzyszy alergia. Choroba polega na obkurczaniu się drzewa oskrzelowego, któremu towarzyszą takie objawy, jak: duszność, świszczący oddech, kaszel czy ucisk w klatce piersiowej. Autorzy licznych prac naukowych od dawna podkreślają istotny wpływ czynników psychicznych (tuż obok predyspozycji indywidualnych czy czynników zewnętrznych, takich jak alergeny) na powstanie i przebieg choroby.
Tłumione emocje mogą wywołać duszności
Pacjenci chorujący na astmę odczuwają ogromną potrzebę miłości i bezpieczeństwa, mają jednak problem z wyrażaniem swoich stanów emocjonalnych. W obawie przed utratą bliskości drugiej osoby wybierają (często nieświadomie) tłumienie uczuć, które postrzegają jako złe i niepożądane. Powiedzenie własnego zdania mogłoby grozić porzuceniem przez ukochaną osobę, czego pacjent boi się najbardziej – tłumienie i kierowanie złości „do wewnątrz” opłaca się teoretycznie bardziej. W praktyce jednak przejawia się pod postacią wegetatywną. Napady duszności często towarzyszą konfliktom z bliską osobą, w których chory w żaden sposób nie może wyrazić niezadowolenia, jest nadmiernie kontrolowany przez partnera czy też nie potrafi znieść sytuacji, na którą nie ma wpływu.
W pracy z pacjentami astmatycznymi często zdarza mi się słyszeć zwroty typu: „Duszę się w tym związku”, „Ze strachu aż wstrzymałem oddech”. Uczucie duszności ma często silny związek z poczuciem, że jest się „uwięzionym” – w relacji albo w samym sobie, kiedy człowiek nie może (nie potrafi bądź mu nie wolno) swobodnie wyrażać swoich emocji.
Takie schematy funkcjonowania kształtują się najczęściej w okresie dzieciństwa, dlatego dużą uwagę zwraca się na cechy środowiska rodzinnego dzieci chorujących na astmę. Tutaj warto wspomnieć o kilku cechach często występujących w jego relacjach z rodzicami.
Atak astmy po separacji z mamą
Członkowie rodziny chorego odczuwają lęk przed utratą bliskich. Dlatego matki kierują się często nieświadomą potrzebą utrzymywania dziecka w zależności, a ono samo odczuwa ogromny lęk przed separacją z rodzicem. Najczęściej chore dziecko łączy z mamą bardzo silna emocjonalna więź. Według Franza Alexandra, uważanego za ojca medycyny psychosomatycznej, wszystko co grozi odseparowaniem takiego dziecka od ochraniającej matki może przyczynić się do ataku astmy.
Dziecko jako katalizator domowego napięcia
Zdarza się, że w rodzinach małych astmatyków neguje się istnienie domowych konfliktów. Bardzo często są to rodziny harmonijne, jednak gdy pojawia się problem unika się jego rozwiązania. Unika się zmian. Ponieważ w rodzinie nie mówi się wprost o ważnych (i zarazem trudnych) rodzinnych wydarzeniach, w domu utrzymuje się stałe napięcie. Atmosfera jest tak uciążliwa, że – jak jeden z pacjentów powiedział – „nie ma czym oddychać”. I to właśnie najlepiej obrazuje związek emocji z objawami wegetatywnymi u pacjentów.
Dziecko często nie ma prawa do wyrażania swojego zdania i sprzeciwu wobec postawy rodziców. Bywa, że jest ono jakby „katalizatorem” napięcia, jakie panuje w domu. Dziecko tłumi gniew i inne „negatywne” uczucia, które w rezultacie objawiają się pod postacią somatyczną. Rodzinie łatwiej jest się wówczas skupić na chorobie dziecka, zamiast na bieżącym problemie rodzinnym, który pośrednio doprowadził do choroby. Z kolei w rodzinach rozbitych dziecko z astmą często przejmuje rolę „partnera”, a czasem „mediatora” między rodzicami. Dzieci z astmą często czują się odpowiedzialne za rodziców.
Wziąć pełny oddech…
W leczeniu osób zmagających się z napadową dusznością dużą rolę odgrywa psychoterapia. Jeśli odczuwana duszność ma wyłącznie podłoże psychosomatyczne, psychoterapia może całkowicie zniwelować jej objawy.